Wnioski z egzaminu ósmoklasisty 2021 - język angielski

Tegoroczny egzamin z języka angielskiego przeprowadzono w oparciu o obniżone wymagania. Takie były zapowiedzi Ministerstwa Edukacji i Nauki i rzeczywiście arkusze, które otrzymali uczniowie, to założenie potwierdzają.

Egzamin był łatwiejszy niż w ubiegłych latach. Obniżono wymagania z zakresu bogactwa językowego. Jeśli chodzi o słownictwo, konieczna była znajomość terminów dość podstawowych, raczej z zakresu klas 4-6 niż 7-8. Przy poleceniu dotyczącym wypracowania uczeń mógł się w pierwszym momencie przestraszyć, bo pojawiła się tematyka przyrodnicza. Jednak podstawowe terminy, niezbędne do napisania pracy, pojawiały się już w arkuszu, a w treści można było użyć określeń dobrze znanych z nauki we wcześniejszych latach.

W tym roku CKE zrezygnowała z dodawania obrazków do zadania z opisem funkcji. To też nie było utrudnieniem, bo polecenia były zrozumiałe. A z doświadczenia egzaminatorów wynika, że ilustracje czasem mogą nawet zdezorientować uczniów, którzy mają wiele wątpliwości przy ich interpretacji.

Spośród zadań dotyczących gramatyki, pierwsze właściwie bardziej sprawdzało znajomość słów niż konstrukcji gramatycznych. Dalej uczeń musiał wykazać się m.in. umiejętnością stopniowania przymiotników, użycia czasownika „must” czy stosowania określeń „a lot of”, ”much” i „many”. To raczej nie powinno sprawić trudności. Nie pojawiły się trudniejsze konstrukcje gramatyczne: tryby warunkowe czy strona bierna.

Tegoroczny egzamin był odbiciem egzaminu próbnego z marca. Jeśli uczeń, przygotowując się, rozwiązywał arkusze próbne i arkusze z różnych wydawnictw, to nie miał się czego bać. Dwa zadania z odsłuchiwaniem nagrań wręcz powtarzały treści z egzaminu próbnego. Ogólnie rzecz ujmując, egzamin był zachowawczy i sprawdzał dość podstawową znajomość języka angielskiego, jaką uczeń po 8 latach nauki powinien posiadać. Można więc uznać, że tegoroczny egzamin nie stanowił szczególnego wyzwania dla uczniów po dłuższym okresie nauczania zdalnego.