Dlaczego nowa podstawa?

Wywiad z panią Dorotą Dziamską, koordynatorką prac nad podstawą programową wychowania przedszkolnego, konsultantem metodycznym wychowania przedszkolnego, dyrektorem z Pracowni Pedagogicznej im. prof. Ryszarda Więckowskiego, ekspertem Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców

Dlaczego wprowadzono nową podstawę programową wychowania przedszkolnego, czy to rzeczywiście było konieczne?

Sytuacja prawna dziecka sześcioletniego uległa zmianie w 2016 roku na skutek spełnienia przez władze postulatu rodziców, żeby dzieci w tym wieku miały prawo do uczenia się w przedszkolu lub pójścia do szkoły, gdy są do tego gotowe. Dotychczasowa podstawa, która powstawała na potrzeby reformy z 2009 roku, stała się zatem dokumentem wymagającym aktualizacji. Nie mam tutaj na myśli rewolucji edukacyjnej. Celem zmian w podstawie programowej, zaproponowanych przez prowadzony przeze mnie zespół, jest uporządkowanie zagadnień dotyczących pracy z dzieckiem na etapie wychowania przedszkolnego. Konstrukcja dokumentu, który w swej krótkiej historii kilkakrotnie był przekształcany lub pisany na nowo, jest zatem ewolucyjna. Nie dotyczy diametralnych zmian w odniesieniu do osiągnieć dzieci czy wymogów pracy samego nauczyciela.

Czym nowa podstawa programowa wychowania przedszkolnego różni się od obecnie obowiązującej?

Skonstruowaliśmy jeden wyrazisty cel wychowania przedszkolnego, który jest syntezą całej koncepcji. Oto dziecko ma uzyskać w przedszkolu wsparcie w tzw. całościowym rozwoju. Oznacza to bardzo wiele. Już sam cel informuje zarówno nauczycieli, jak i wszystkich odbiorców dokumentu, iż przedszkole to miejsce, w którym dziecko rozwija się nie w obszarach wyznaczonych programem czy jakimś projektem, ale rozwija się w pełni, we wszystkich naturalnych obszarach. Troską zatem trzeba otoczyć wszystkie doświadczenia dziecka, zarówno w aspekcie fizycznym, emocjonalnym, społecznym, jak i poznawczym, oraz traktować je jak drogę prowadzącą do osiągnięć w tym zakresie. Nadrzędny cel pokazuje, iż wsparcia należy udzielać dziecku w każdej sytuacji w przedszkolu, bez podziału na czas zabawy kierowanej czy swobodnej, a wsparcie to powinno się dokonywać z uwzględnieniem głównych wartości: prawdy, piękna i dobra. Cel wychowania przedszkolnego zapisany w dokumencie wskazuje na konkretne zadania, których realizacji powinno się podjąć przedszkole. To treść zadań powinna najbardziej zainteresować nauczycieli, bo zadania organizują przecież cały proces wychowania. To ich realizacja zapewnia, że dzieci osiągną umiejętności opisane w podstawie programowej.

Czy nauczyciele wychowania przedszkolnego powinni  „obawiać się” nowej podstawy programowej?

Nauczyciele bardzo często czują się niepewnie, gdy  pojawia się kolejna zmiana, i to jeszcze tak medialnie upowszechniana. To zrozumiałe. Jednak powodów do obaw w zasadzie nie ma. Podstawa likwiduje nieco sztuczny podział na 1/5 czasu na określone zadania. Wiem, że było to uciążliwe organizacyjnie i większość nauczycieli tej zmiany się domagała. Konieczność rezygnacji z tego sztucznego podziału była bardzo ważna, ponieważ zła interpretacja  zapisu doprowadziła do tego, że niektóre przedszkola podzieliły pobyt dzieci w przedszkolu na 5 dni i każdego dnia proponowały dzieciom zajęcia programowe według klucza niemal przedmiotowego, tak jak w szkole: w poniedziałek zajęcia matematyczne, we wtorek zajęcia ruchowe, w środę plastyka… A przecież zajęcia matematyczne są potrzebne w przedszkolach codziennie, również  codziennie dziecko powinno się ruszać, ćwiczyć mowę, śpiewać, działać artystycznie, biegać na świeżym powietrzu, odpoczywać, wymyślać, pląsać i hasać. Należy pamiętać, że podstawa nie jest dokumentem przeznaczonym do bieżącej pracy nauczyciela. Jak sama nazwa wskazuje, jest podstawą programową, czyli bazą do budowy programów wychowania przedszkolnego.

Jak nowa podstawa programowa wpłynie na pracę nauczycieli oraz przedszkoli?

Odpowiedzialny nauczyciel zapewne podstawę przeczyta, a czytając taki dokument, natrafi na zagadnienia np. z obszaru emocjonalnego i społecznego, które zweryfikują jego wiedzę. Obecna podstawa mniej odnosi się do osiągnięć w tym zakresie rozwoju, a niektóre nawet pomija. Ta aktualizacja była więc potrzebna. Przypomnę, że największym problemem naszego systemu edukacji nie są wcale lepsze lub gorsze wyniki badań z matematyki czy języka polskiego, ale trudności w zakresie emocji i umiejętności budowania relacji z innymi. To nie jest zjawisko reprezentatywne wyłącznie dla naszego systemu edukacji. Problem deficytu emocjonalności lub nawet konkretnej jednostki chorobowej, jakim jest stan niezaspokojenia emocjonalnego, dotyka cały współczesny świat. Dzieciństwo, zamiast być wypełnione ogromem doświadczeń emocjonalnych i uczuć rodziców, jest zapełniane zabawkami lub technologiami. Brak postępu w rozwoju emocjonalnym dzieci dostrzegają nauczyciele od lat. Dlatego w koncepcji podstawy programowej przyjęliśmy bardzo prosty podział na klasyczne obszary rozwoju człowieka i określenie umiejętności w tych obszarach. Analizując   umiejętności dziecka osiągane na koniec przedszkola w obszarze społecznym i emocjonalnym musimy się zastanowić nad procesem ich osiągania. Co zrobić lub jak działać systematycznie, aby dziecko np. przeżywało emocje w sposób umożliwiający mu adaptację w nowym otoczeniu, np. w nowej grupie  rówieśników, nowej grupie starszych dzieci, a także w nowej grupie dzieci i osób dorosłych ? Trzeba zapewne zorganizować dziecku doświadczenia, które będą związane z zabawą organizowaną także w grupie innych dzieci, niż mu znana przedszkolna. Po tej zabawie dużo czasu trzeba poświęcić na rozmowę o przeżyciach, odczuciach. Warto także w swej codziennej pracy nie tylko podsumowywać dzień zapytaniem, czego się dzisiaj nauczyliśmy, ale rozważaniem, co odczuwaliśmy. Przecież nauczyciel odczuwa radość, zdumienie czy zaskoczenie razem z dziećmi. I trzeba o tym rozmawiać.

Innym aspektem podstawy, który zainteresuje nauczycieli, jest brak wskazań dotyczących zakresu poznawania liter. Pamiętajmy, że edukacji nie można zabronić , ale nie można jej także narzucić. Współczesne otoczenie dziecka bardzo wpływa na jego alfabetyzację. Coraz częściej dzieci w sposób naturalny interesują się literami, co nie oznacza, że wszystkie przedszkolaki są już gotowe do formalnej pracy z literami. Przyjęliśmy w podstawie zasadę, że każde dziecko ma prawo do swych indywidualnych odkryć w tym zakresie, bo każdy ma prawo do indywidualnej ścieżki rozwoju. I tu zapewne zrodzi się obawa nauczycieli przedszkola, którą znam od lat, związana z presją nauczycieli szkolnych, żeby dzieci, kończąc przedszkole, znały wszystkie litery alfabetu drukowanego Nie na tym polega rozwój całościowy człowieka, że o tej samej porze roku każdy mały człowiek ma takie same umiejętności na zamówienie. Rozwoju dziecka nie przystosowuje się do edukacji, ale edukację dostosowuje się do potrzeb i możliwości dziecka. Na przykład Adaś będzie pamiętał 23/24 litery, a Zosia tylko 17. Dokładnie tak samo jak po roku uczenia się w pierwszej klasie liter pisanych, dzieci powracające z wakacji nie pamiętają kształtów wszystkich liter, które już zapisywały. To przecież ten sam mechanizm. Zapominanie. Każde dziecko ma do tego prawo. 

Z jakich narzędzi powinien korzystać nauczyciel wychowania przedszkolnego?

Podstawa programowa nie wskazuje nauczycielom konieczności zmiany narzędzi pracy, o ile dzięki nim jest możliwa realizacja zadań przedszkola zawartych w podstawie. Wskazuje natomiast konieczność tworzenia warunków umożliwiających dzieciom swobodny rozwój, zabawę i odpoczynek w poczuciu bezpieczeństwa. A zatem jeżeli przy wykorzystaniu narzędzi, jakimi dysponuje przedszkole, zadanie to będzie realizowane, nie ma potrzeby, aby nagle je zmieniać.

Warto zatem przeanalizować  ten fragment podstawy programowej i odnaleźć aktywności swojej placówki lub poszukać wskazówek, jak organizować w przedszkolu proces wspierania rozwoju dziecka, ponieważ dobrze zrealizowane przez przedszkola zadania zamieniają się w sukces dzieci i nauczycieli.

Polskie przedszkola od lat pracują, korzystając z nowoczesnych technik i metod pracy, które w wielu wypadkach pozwalają dzieciom osiągnąć umiejętności wykraczające poza podstawę programową.

Pragnę również zwrócić uwagę, iż w podstawie nie zawarliśmy ogólnych sformułowań, takich jak: dziecko wie, umie itp. Wskazaliśmy natomiast na czasowniki operacyjne, konkretne: eksperymentuje, nazywa, inicjuje, układa, respektuje, przewiduje, szacuje, wyodrębnia, przelicza, zauważa, wczuwa się. I tutaj natychmiast rodzą się pytania. Jak rozpoznać, że dziecko się wczuwa, zauważa, przewiduje? Nie za pomocą testu i specjalnie przygotowywanych narzędzi oceny. Przy dziecku trzeba być, dziecko trzeba obserwować, trzeba także robić to samo co dziecko, czyli wczuwać się, zauważać, przewidywać.

Na co powinien zwracać uwagę nauczyciel przy wyborze narzędzi pracy, m.in. pakietów do pracy z grupą?

Znów odwołam się do podstawy, tym razem do części trzeciej, w której zwróciliśmy uwagę na to, iż dziecko potrzebuje doświadczeń  zapewniających mu poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Wyrażone to zostało w następującym sformułowaniu warunków potrzebnych do realizacji zadań przedszkola:

Organizacja zabawy, nauki i wypoczynku w przedszkolu oparta jest na rytmie dnia, czyli powtarzających się systematycznie fazach, które pozwalają dziecku na stopniowe zrozumienie pojęcia czasu i organizacji oraz dają poczucie bezpieczeństwa i spokoju, zapewniając mu zdrowy rozwój.

Rytm dnia jest wyznaczany także stosowanymi narzędziami pracy. Dotyczy to m.in. książek, które nauczyciel czyta dzieciom, czy materiałów przeznaczonych do oglądania ilustracji i przeprowadzania rozmów na ich temat. Dzieci uwielbiają wracać do tej samej książki, oglądać ten sam obrazek, rozmawiać na temat obrazka jeszcze raz i za każdym razem odkrywać na nim coś jeszcze. Są to niezwykle ważne rozmowy rozwijające mowę i myślenie dziecka, poszerzające pole widzenia, zapewniające pełne poczucie bezpieczeństwa, możliwość samodzielnej eksploracji. Jest rzeczą niedopuszczalną, aby z uwagi na aktualizację i uwspółcześnianie podstaw programowych wiązać z tym działaniem konieczność zmian w obrębie książeczek czy ćwiczeń, z którymi dziecko pracuje. Podstawa bowiem nie naznacza zmian w obrębie narzędzi. To narzędzia są dobierane przez nauczyciela w zależności od stosowanej metody. A metody stosowane przez nauczyciela są dobierane przez niego w zależności od potrzeb rozwojowych dziecka.

Rytm dnia dziecka i jego aktywność w przedszkolu ma dotyczyć prawdy zawartej w samym celu podstawy, a prawda dotyczy także rytmu i spokoju pracy samego nauczyciela, jeżeli doświadczać ma jej także dziecko. Zapewnienie spokoju i komfortu w pracy nauczycielowi jest bardzo istotnym elementem naszej podstawy. Znów wracam do zadań w niej zawartych, w których w kilku miejscach możecie Państwo przeczytać: tworzenie warunków do bezpiecznej eksploracji …itd. Nie tworzy się warunków do bezpiecznej eksploracji, gdy bez konkretnego powodu zmienia się na chybił trafił książeczki, ćwiczenia i narzędzia edukacyjne. Taka postawa nie wynika z nowej podstawy programowej wychowania przedszkolnego, ale ze stereotypowego myślenia o zmianach samych w sobie.

Zachęcam nie do zmian narzędzi, ale do analizy warsztatu pracy i próby uzupełnienia go o czas poświęcony dziecku, aby z nim rozmawiać o  rzeczach natury niematerialnej, takich jak: uczucia, przeżycia, emocje, empatia i inne wartości. Pamiętajmy, że dziecko bardzo kocha swoje przeżycia. To na nich oparta powinna być droga rozwoju jego osobowości, jedynej, niepowtarzalnej i pięknej. Nowa podstawa programowa domaga się właśnie szacunku do dziecka, zapewniając stosownymi zapisami konieczność wsparcia jego całościowego rozwoju.

fot. Maciej Wróbel

 

  

Dorota Dziamska, koordynatorka prac nad podstawą programową wychowania przedszkolnego, konsultant metodyczny wychowania przedszkolnego, dyrektor z Pracowni Pedagogicznej im. prof. Ryszarda Więckowskiego, ekspert Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców