Nauczanie zdalne a specjalne potrzeby uczniów

Od roku polska szkoła mierzy się ze skutkami pandemii COVID-19 i z nauczaniem zdalnym fot. Billion Photos / Shutterstock

Od roku polska szkoła mierzy się ze skutkami pandemii COVID-19 i z nauczaniem zdalnym. Jak w tej sytuacji wygląda wsparcie dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi? Z Zytą Czechowską i Jolantą Majkowską, nauczycielkami z Zespołu Szkół Specjalnych w Kowanówku, założycielkami bloga edukacyjnego Specjalni.pl rozmawia Joanna Szulc.

Jak w warunkach pracy zdalnej można wspierać uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi?

Zyta Czechowska: Większość uczniów z SPE w obecnej sytuacji ma już możliwość realizacji obowiązku szkolnego w trybie stacjonarnym. Jednak długo pracowaliśmy w trybie online i nie w każdej placówce było to efektywne nauczanie. Nie dlatego, że nasi uczniowie nie byli w stanie sprostać wymaganiom. Często to szkoły, nauczyciele, rodzice okazywali się nieprzygotowani na edukację zdalną. I mieli do tego prawo – przecież nigdy dotąd nie uczyliśmy i nie prowadziliśmy terapii w ten sposób. W bardzo krótkim czasie należało zorganizować metodykę nauczania, przejść kurs cyfryzacji i dostosować funkcjonowanie online do indywidualnych potrzeb dzieci.

Jolanta Majkowska: Lekcje online okazały się wyzwaniem dla wszystkich uczniów, dla naszych w szczególności, ponieważ dzieci z SPE potrzebują indywidualnego wsparcia i wskazówek, dzięki którym krok po kroku wykonają zaplanowane przez nauczyciela zadania. W szkołach specjalnych pracujemy z dziećmi z różnymi niepełnosprawnościami, dlatego każdy nauczyciel musiał tak zorganizować pracę, aby dotrzeć do wszystkich dzieci.

 

Jak to wyglądało w praktyce?

ZC: Dla wielu uczniów brak bezpośredniego kontaktu i nagłe zaburzenie codziennej rutyny okazały się bardzo trudne. Nauczyciele starali się być jak najbardziej elastyczni, proponowali asynchroniczny model uczenia, dzięki któremu każde dziecko miało szansę na wykonanie zadania w swoim tempie, w dowolnym czasie.

Dużo czasu poświęcaliśmy na tworzenie przyjaznej atmosfery, odbudowanie poczucia bezpieczeństwa i zaufania. Małymi krokami staraliśmy się wprowadzić uczniów w świat nauki online, stopniowo wydłużając czas aktywnego uczestnictwa w przestrzeni internetowej.

Na pewno nie udałoby się to bez wsparcia rodziców. To oni przekazują informacje między nauczycielami a swoimi dziećmi. Wiemy, że wielu nauczycieli dodatkowo przygotowywało pakiety wydrukowanych materiałów, kart pracy i ćwiczeń, które rodzice odbierali bezpośrednio ze szkoły, by uzupełnić zajęcia online o analogowe, tradycyjne materiały.

Od samego początku wiedziałam, że nie da się przenieść nauczania tradycyjnego na postać zdalną bez żadnych modyfikacji. Zresztą wbrew pozorom uczenie się nie było wtedy najważniejsze, choć z pewnością dawało namiastkę normalności. Przede wszystkim chciałam zadbać o komfort psychiczny i poczucie bezpieczeństwa uczniów. To był dla nich bardzo trudny czas. Ustalałam z dziećmi plan dnia. Jasno wyznaczałam czas na lekcje, czas na zabawę i czas na wspólne oglądanie filmów, gry planszowe czy nawet prace domowe. Stopniowo wdrażałam trudniejsze i wymagające dłuższej koncentracji zadania. Zamiast oceniania bieżącego za pomocą cyfry skupiłam się przede wszystkim na ocenie kształtującej, opisowej i autorefleksji. Chciałam, by moi uczniowie mieli poczucie, że ich przyrost wiedzy i kompetencji są doceniane. Aby mieli poczucie, że jeśli muszą nad czymś jeszcze popracować, poćwiczyć, to otrzymają ode mnie wskazówki, jak to zrobić najlepiej.

 

Czy w czasie nauczania zdalnego realizowana była – i jest – terapia pedagogiczna?

JM: Gdy rok temu, w marcu, przeszliśmy na edukację zdalną, podjęliśmy decyzję, że wszystkie zajęcia prowadzone w ramach pomocy psychologiczno-pedagogicznej będą realizowane w 100 procentach. Nawet przez myśl nam nie przeszło, żeby z nich zrezygnować.

ZC: Pomoc psychologiczno-pedagogiczna i terapia pedagogiczna są niezwykle ważne ze względu na konieczność systematyczności i ciągłości oddziaływań, ale przede wszystkim na konieczność wsparcia każdego dziecka w tak trudnym czasie, jakim jest sytuacja pandemii. Tak duża zmiana powoduje dodatkowe lęki, zaburza poczucie bezpieczeństwa, obniża samoocenę ze względu na trudności związane z edukacją zdalną.

 

Uczniowie z dysleksją, dyskalkulią, ze specyficznymi zaburzeniami językowymi potrzebują przekazywania wiedzy w sposób dostosowany do ich indywidualnych deficytów. Czy nauczanie zdalne daje przestrzeń do wspierania takich dzieci?

ZC: Wszystkie te trudności wymagają zindywidualizowanego podejścia, empatii i właściwego środowiska do uczenia się. Platformy, takie jak Teams czy Classroom, dają możliwość podziału klasy na grupy, co pozwala na dostosowanie treści i form przekazu.

Warto wspomnieć o fantastycznym narzędziu, jakim jest czytnik immersyjny, który ułatwia czytanie dzieciom z zaburzeniami przetwarzania, z dysfunkcjami wzroku, spostrzegania, a nawet z dysleksją, dysfunkcją słuchu czy problemami sensorycznymi. Uwielbianą przez nasze dzieci funkcją w czytniku immersyjnym jest możliwość podświetlania konkretnego słowa wybranym przez nich kolorem, co motywuje do czytania, ale i zapamiętywania np. części mowy, części zdania, trudności ortograficznych czy wzorów matematycznych bądź słówek w obcym języku.

Internet oferuje poza tym różnorodne narzędzia, które ułatwiają uczniom proces uczenia się.

 

Jakie na przykład?

ZC: Są to chociażby interaktywne tablice, które możemy wykorzystać do współpracy, prezentacji treści, wizualizacji czy ćwiczenia pamięci. Do najczęściej używanych przeze mnie tablic należą Jam Board i LiveBoard. Wykorzystywałam też wirtualne manipulatory, które pozwalały na doskonalenie umiejętności matematycznych, w tym ćwiczenia na konkretach i za pomocą szablonów oraz wizualizacji. Fantastycznym przykładem takich manipulatorów są strony Math Learning Center, Didax lub Visnos.

Dodatkowym wsparciem dla dzieci z trudnościami w uczeniu się są rozszerzenia Chrome, które pozwalają na zmianę czcionki czytanego tekstu, na rozproszenie wyrazów czy włączenie lektora (np. Dyslexia Friendly, OpenDyslexic Font for Chrome czy Read Aloud: A Text to Speech Voice Reader).

Ponadto nauczyciele i uczniowie mają do dyspozycji narzędzia pozwalające na nagrywanie wiadomości, zadań, pytań czy też treści przedmiotowych w formie tutoriali, screencastów lub wiadomości audio. Warto poznać np. Vocaroo i Flipgrid.

JM: Dużym dobrodziejstwem są zasoby portalu Wolne Lektury z tekstami utworów literackich. Wiele z nich dostępnych jest w formie audiobooków.

Dla mnie w pracy z dziećmi z dysleksją pomocne okazały się programy Google, np. Rysunki i Prezentacje. Tworzę w nich szablony ułatwiające pisanie wypracowań, konstruuję zadania z gramatyki i ortografii, projektuję szablony komiksów, czasopism i popularnych portali społecznościowych do kreatywnej pracy z tekstem. Wreszcie wykorzystuję animację poklatkową, którą dzieci uwielbiają. Nagrywają sceny z lektur, bawiąc się znakomicie, a przy okazji czytają omawiane utwory i kreatywnie je interpretują. 

Dla uczniów z dysleksją, dysgrafią i dysortografią poprawne wypełnianie kart pracy może być trudne. Aby ułatwić im to zadanie, warto wykorzystać SnapType, aplikację, która pomaga dzieciom tworzyć notatki. Ta mobilna aplikacja pozwala wczytać przygotowaną dla uczniów notatkę, schemat czy sketchnotkę i uzupełnić ją na tablecie. Gotowy arkusz można wydrukować i wysłać do nauczyciela. Obrazy nie tylko pomagają zapamiętać utrwalane wiadomości, lecz także pozwalają lepiej zrozumieć omawiane zagadnienia i ułatwiają wyrażanie myśli. Sposobem na połączenie tekstu z obrazami i strukturą graficzną są mapy myśli – strategia przyjazna dyslektykom, ponieważ pomaga skoncentrować się na konkretnym zagadnieniu oraz zwizualizować je w przejrzystej formie. Programów i aplikacji do tworzenia map myśli jest naprawdę całkiem sporo, wśród nich warto zwrócić uwagę na Canvę.

 

Z jakich narzędzi cyfrowych i z jakich metod pracy mogą korzystać nauczyciele w klasach, w których uczą się dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego?

JM: Prowadzę zajęcia głównie z dziećmi z niepełnosprawnością lekką. Moi uczniowie od zawsze korzystają w szkole z aplikacji i programów. Lubią technologię, która jest ich sprzymierzeńcem, ponieważ nie tylko angażuje, ale i ułatwia zapamiętanie wiadomości i sprawia, że nauka staje się przyjemnością. W ostatnim czasie często korzystam z Genially, aplikacji, w której tworzę pokoje zagadek, zadania z gramatyki, gry edukacyjne. Bardzo lubię Remixer, stronę, która daje moim uczniom przestrzeń do twórczej aktywności i kreatywności. Można ją wykorzystać do utrwalania wiadomości z lekcji poprzez tworzenie graficznych „remiksów”. Aplikacja udostępnia 17 szablonów, kilka z nich bardzo często gości na moich zajęciach. Oś czasu, karty kolekcjonerskie czy pocztówki okazały się ciekawą formą pracy podczas lekcji online. Dodatkowym atutem strony jest to, że miejsca na dodanie tekstu nie ma zbyt dużo, dlatego uczniowie muszą wykazać się kreatywnością, aby zmieścić najważniejsze informacje. Do powtarzania wiadomości i do rozwijania mowy wykorzystuję Wheel of Names, koło fortuny, na którym – oprócz tekstu – można dodać ilustracje, zdjęcia czy emoji. Funkcja ta umożliwia przygotowanie angażujących interaktywnych zabaw, w których wizualizacja nauczanych treści bardzo ułatwia dzieciom naukę i motywuje je do wypowiadania się na określony temat.

Moją ulubioną aplikacją mobilną jest program ChatterPix Kid. Tego darmowego rozwiązania uczniowie używają do tworzenia mówiących zdjęć. Wystarczy otworzyć aplikację, zrobić zdjęcie lub je zaimportować, narysować na nim twarz, a następnie nagrać głos, mówiąc przez (maksymalnie) trzydzieści sekund. Tak powstają zabawne filmiki, dzięki którym świetnie się bawimy, a przy okazji uczymy.

ZC: Dzieci i młodzież ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi często borykają się z ogromnymi problemami w zakresie samodzielnego uczenia się, mają niską motywację do nauki i podejmowania wysiłku intelektualnego. Szczególne trudności sprawia im uczenie się matematyki, bo np. nie dostrzegają zależności między liczbami. Problemy w pojmowaniu matematyki dodatkowo potęgują deficyty w zakresie orientacji przestrzennej, percepcji wzrokowej, koordynacji wzrokowo-ruchowej, koncentracji uwagi, a także w sferze emocjonalnej. Dlatego podstawą jest dobór właściwych metod pracy. Warto sięgnąć po nowoczesne technologie, bo są one atrakcyjne i motywujące dla uczniów. W trakcie edukacji zdalnej szczególnie chętnie korzystałam z narzędzi, które pozwalają na współpracę między uczniami, na wizualizację treści i kreatywne działanie. Po szczegółowy opis programów, aplikacji oraz pomysły na ich zastosowanie zapraszamy na nasz blog www.specjalni.pl. To skarbnica wiedzy, pomysłów i przykładów dobrych praktyk na zastosowanie TIK w pracy z uczniami, w szczególności z SPE.

 

To, o czym Panie opowiadają, brzmi wspaniale. Ale wymaga od nauczyciela ogromnej wiedzy i orientacji w nowoczesnych technologiach. Jak polscy nauczyciele poradzili sobie z przejściem na nauczanie zdalne?

JM: Zostali rzuceni na głęboką wodę i w wielu przypadkach musieli radzić sobie sami. Ich kompetencje cyfrowe w ekspresowym tempie wystrzeliły w górę. Nauczyciele na potęgę zaczęli się szkolić, korzystać z webinariów. W facebookowych nauczycielskich grupach przez cały czas publikowane są posty, w których dzielimy się materiałami dydaktycznymi przygotowanymi na lekcje online. Organizując szkolenia dla nauczycieli, przez cały czas widzimy duże zainteresowanie kursami z wykorzystania narzędzi TIK. Dzisiaj już nikt nie podważa potrzeby korzystania z technologii na zajęciach. Stała się niezbędnym elementem nowoczesnej szkoły.

Jednak sama technologia nie wystarczy do skutecznej i angażującej pracy z uczniem. Trzeba jeszcze wiedzieć, jak tę technologię wykorzystać do tworzenia kreatywnych i ciekawych zajęć, w których dzieci po pierwsze chętnie wezmą udział i będą aktywne, a po drugie będą się czuły bezpiecznie, bez presji i sztywnych zasad (dotyczących m.in. włączania kamer na lekcji). 

ZC: Okres nauki zdalnej pokazał nam ogromny potencjał wielu nauczycieli i ich niezłomność w dzieleniu się wiedzą i swoimi umiejętnościami. Powstało wiele grup wsparcia, edukacyjnych inicjatyw w zakresie webinarów i szkoleń. Przykładem takiej grupy może być SPEcjalna sieć współpracy nauczycieli na Facebooku (w której dzielimy się z nauczycielami wskazówkami na temat organizacji pracy zdalnej z wykorzystaniem narzędzi Microsoft) albo grupa Genially – oficjalna, polska grupa, która zmotywowała nauczycieli całej Polski do tworzenia własnych interaktywnych materiałów i dzielenia się nimi. Na blogu Superbelfrzy RP pasjonaci nowych technologii publikowali posty dotyczące uniwersalnych narzędzi TIK do wykorzystania w codziennej pracy. 

Tego potencjału nie możemy zmarnować, musimy zadbać o jego rozwój. Dlatego apeluję do nauczycieli o dalsze wspieranie się, zmianę metod, form pracy i oceniania. Namawiam także do refleksji nad własnym warsztatem pracy i ścieżką rozwoju zawodowego, a tym samym nad planami awansu zawodowego. Może to niepopularne, co powiem, i spotka się z krytyką, ale to chyba najwyższy czas, aby wymagać od nauczyciela dyplomowanego zaawansowanych umiejętności w zakresie nowych technologii w edukacji. Zresztą obserwujemy ogromne zainteresowanie i coraz większą frekwencję na naszych szkoleniach.

 

Jak oceniają Panie efektywność nauki zdalnej? Czy uczniowie naprawdę czegoś się nauczyli?

ZC: Zewsząd słychać, jak wiele uczniowie stracili w tej wyjątkowej i nowej dla nas wszystkich sytuacji. Owszem, nie było i nadal nie jest łatwo, ale moim zdaniem w trudnych sytuacjach warto dostrzegać dobre strony. Jestem bardzo dumna z moich niepełnosprawnych uczniów, którzy w czasie edukacji zdalnej przeszli przyspieszony kurs umiejętności cyfrowych i społecznych. Pewnie gdyby nie pandemia, nikomu nie przyszłoby do głowy, że można przygotować jasełka online. Wzięli w nich udział uczniowie, którzy w trybie stacjonarnym by się na to nie odważyli, a będąc w swoim pokoju, czuli się bezpiecznie. Moi uczniowie przygotowali niespodziankę urodzinową online dla swojego chorego kolegi. Moje uczennice, na równi z uczniami z całej Polski, prezentowały nasze działania projektowe podczas ogólnopolskiej konferencji online zorganizowanej przez Fundację Szkoła z Klasą.

Są oczywiście dzieci z głęboką niepełnosprawnością, dla których mimo ogromnych starań pedagogów edukacja zdalna okazała się nieefektywna lub w ogóle nie była możliwa. Tutaj trzeba było postawić na maksymalną współpracę z rodzicami, przygotowanie odpowiednich ćwiczeń, zabaw i zadań, które ze wskazówkami nauczycieli mogli wykonywać rodzice.

JM: Pandemia spowodowała technologiczną rewolucję w wielu szkołach, w tym w szkołach specjalnych. Obecnie uczniowie pracują w chmurze, współdzielą dokumenty na dysku. Uczestniczą w wirtualnych spacerach po największych muzeach, odwiedzają galerie, spotykają się z ciekawymi ludźmi. Przy okazji poznają zasady właściwego zachowania w świecie online, uczą się przestrzegania praw autorskich. Posługiwanie się przeróżnymi programami i poruszanie się po internecie podniosło ich kompetencje cyfrowe.

Nawet jeżeli dzieci nie przyswajają wszystkich zagadnień z podstawy programowej, to po powrocie do szkół przekonamy się, jak bardzo się rozwinęły. Zresztą wystarczy, że każdy z nas zada sobie pytanie: „jak wiele w ostatnim roku nauczyłem się w sferze zawodowej?”. Nie znam nauczyciela, który chciałby wrócić do takiego samego stylu nauczania, jaki realizował przed pandemią. To, w jaki sposób pracujemy w czasie edukacji zdalnej, jakie metody wykorzystujemy, jakie aktywności przygotowujemy dla uczniów, z pewnością pozostanie z nami na długo.

Rozmawiała: Joanna Szulc

 

Zyta Czechowska - Nauczyciel Roku 2019. Właściciel i dyrektor Niepublicznego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli- Zyta Czechowska specjalni.pl. Absolwentka UAM w Poznaniu, na kierunku pedagogika specjalna, od ponad 24 lat terapeuta i nauczyciel w szkole specjalnej. Pasjonatka nowoczesnych technologii. Współautorka projektu sieci współpracy nauczycieli

„SPEcjalna edukacja cyfrowa” i autorka wielu branżowych publikacji. Laureatka wielu ogólnopolskich konkursów edukacyjnych. Prowadzi warsztaty i szkolenia i Rady Pedagogiczne dla nauczycieli z zakresu stosowania i wdrażania TIK. Współprowadzi bloga edukacyjnego www.specjalni.pl. Ekspert ds. awansu zawodowego nauczycieli. Trenerka Cyfrowego Dialogu i programu #SuperKoderzy w zakresie programowania i TIK. Należy do społeczności Superbelfrzy RP. Trener Umiejętności Społecznych. W 2017 r. otrzymała Nagrodę Ministra Edukacji Narodowej za szczególne osiągnięcia edukacyjne i wychowawcze. Posiada tytuł Microsoft Innovative Educator Ekspert, nadawany przez firmę Microsoft najbardziej innowacyjnym nauczycielom na świecie. Jest czynnym Ambasadorem programu eTwinning. Ambasadorka marki W. Kruk.

Jolanta Majkowska - wicedyrektor Zespołu Szkół Specjalnych w Kowanówku. Absolwentka Wydziału Historycznego Uniwersytetu im. A.Mickiewicza w Poznaniu oraz studiów podyplomowych z informatyki i języka polskiego. Od lat wdraża nowoczesne technologie w szkole specjalnej. Współautorka projektu sieci współpracy nauczycieli ,,Czas TIKa”. Autorka licznych artykułów i publikacji na temat innowacyjnych metod i technik nauczania, prelegentka na ogólnopolskich konferencjach. Trenerka programu Mistrzowie Kodowania, autorka ścieżki dla szkół specjalnych w programie Fundacji Orange #SuperKoderzy propagującym programowanie. Laureatka ogólnopolskich konkursów. Autorka i współautorka programów autorskich, projektów, stron internetowych oraz innowacji pedagogicznych. Współautorka bloga propagującego wykorzystanie technologii informacyjno-komunikacyjnych i kreatywnych pomocy dydaktycznych w nauczaniu dzieci niepełnosprawnych intelektualnie www.specjalni.pl. Ekspert ds. awansu zawodowego nauczycieli. Należy do społeczności Superbelfrzy RP. W 2017 r. otrzymała Nagrodę Ministra Edukacji Narodowej za szczególne osiągnięcia edukacyjne i wychowawcze.