
Każde dziecko, bez względu na to, czy ma orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, czy też nie, powinno móc uczyć się w środowisku, które sprzyja jego rozwojowi. Każdy z nas jest indywidualnością. Nie musimy mieć postawionej diagnozy, żeby reprezentować różne style uczenia się, mieć najwyższą aktywność mózgu w różnych porach dnia, a także zmagać się z trudnościami w skupieniu uwagi, gdy jest gwarno lub nauczyciel mówi zbyt szybko i chaotycznie. Niestety polski system nauczania cały czas nie uwzględnia indywidualnych potrzeb i możliwości dziecka. Wszyscy są wtłoczeni w jeden schemat, któremu muszą się podporządkować.
Miarą sukcesu wydaje się umiejętność dostosowania do szybko zmieniających się struktur, zdarzeń czy poleceń. Jako nauczyciel ubolewam cały czas nad tym, że w przypadku dostosowań mówi się szczególnie w kontekście uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Choć i w tym przypadku mam poczucie, że przed nami ogromna praca do wykonania. Bo co to właściwie znaczy: dostosować warunki panujące w szkole do potrzeb i możliwości ucznia? W jaki sposób go wspomagać? I dlaczego szkoła ma obowiązek wykonać to zadanie?
Przyjmując ucznia z SPE do szkoły, dyrektor wraz z całym gronem pedagogicznym zobowiązuje się do wykonania Indywidualnego Programu Edukacyjno-Terapeutycznego (podstawa prawna: Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 9 sierpnia 2017 r. w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych, niedostosowanych społecznie i zagrożonych niedostosowaniem społecznym z późniejszymi zmianami). W jednym z pierwszych punktów zawartych w tym dokumencie szczegółowo opisano zakres i sposób dostosowania wymagań edukacyjnych z uwzględnieniem metod i form pracy z uczniem. Wynika z tego, że należy dokładnie opisać, w jaki sposób będzie przebiegać proces nauczania na poszczególnych lekcjach, a także jakie będą stosowane metody pracy z uczniem. Należy również określić kierunek zintegrowanych działań nauczycieli i specjalistów pracujących z uczniem (czyli to, nad czym nauczyciele będą pracować, co chcą osiągnąć, jakimi metodami będą pracować, jaki jest główny cel oddziaływań oraz jakie są cele szczegółowe). Zadanie to często przeraża członków zespołu pedagogicznego, ponieważ trudno jest im odnieść się do przepisów i do tego, co tak naprawdę powinno być wykonane stricte dla konkretnego ucznia. Dlatego też należy pamiętać o obowiązkowym, aktualizowanym dwa razy do roku dokumencie o nazwie Wielospecjalistyczna Ocena Poziomu Funkcjonowania Ucznia. Jeśli zostanie rzetelnie wykonany przez wszystkie osoby pracujące z uczniem, da realną informację na temat mocnych stron dziecka, a także trudności, z którymi się ono mierzy. Dzięki temu łatwiej będzie przyjąć wspólną strategię, ułożyć plan działania, dowiedzieć się, jak wspomagać ucznia, wyznaczyć cele oraz termin ich realizacji. Niestety nie ma innej, łatwiejszej czy szybszej, drogi poradzenia sobie z tym tematem. Jeżeli nie podejmiemy wspólnie trudu wykonania tej niezwykle ważnej pracy, to różnego rodzaju problemy, trudności czy niewiedza wrócą jak bumerang.

Niestety nie ma jednego schematu, który moglibyśmy zastosować do wszystkich uczniów. To, co działa na jedną osobę i przynosi jej korzyści, może okazać się zupełnie nietrafionym pomysłem we współpracy z kimś innym. Dlatego zanim podejmiemy jakiekolwiek działania, potrzebujemy wnikliwej obserwacji oraz analizy zachowań ucznia. Najlepszym źródłem wiedzy na temat ucznia są jego prawni opiekunowie. I choć środowisko domowe i szkolne różnią się od siebie, rodzice dysponują ogromną wiedzą oraz bogatym doświadczeniem, z których powinniśmy skorzystać. Nie bójmy się podejmowania rozmów, przyznania, że czegoś nie wiemy, nie rozumiemy. Robimy to właśnie po to, aby jak najlepiej móc współpracować z uczniem. Dopiero wówczas będziemy mogli określić strategię naszych działań. Poniżej w punktach przedstawię kilka najważniejszych kwestii, na które należy zwrócić uwagę przy ustalaniu indywidualnego planu pracy z uczniem:
- Określenie formy pracy z uczniem
Niekiedy może się okazać, że najlepiej sprawdzi się nauka indywidualna, w innym przypadku – w parach czy w większej grupie (np. w przypadku zajęć terapeutycznych, jak trening umiejętności społecznych, zajęcia z rewalidacji czy zajęcia z psychologiem). - Zapewnienie stałości i przewidywalności dla ucznia
Należy zwrócić uwagę, czy uczeń czuje się lepiej, gdy ma jasno określoną strukturę tego, co ma się wydarzyć. Wówczas pomocne może się okazać sporządzenie planów dnia w szkole, planu konkretnej lekcji, określanie czasu trwania aktywności, przygotowanie dodatkowych zadań lub innego zajęcia w sytuacji, gdy uczeń skończy pracę wcześniej niż pozostałe osoby w klasie. - Kontrolowany sposób mówienia do ucznia
Uczniowie w spektrum autyzmu często mają trudność w rozumieniu i zapamiętywaniu długich monologów. Dlatego też nauczyciel powinien przekazywać najistotniejsze informacje, nie zalewając ucznia potokiem słów. Należy zwrócić także uwagę na unikanie przenośni, sarkazmu, zwracanie się bezpośrednio do ucznia, kontrolowanie tonu naszego głosu, robienie przerw między zdaniami tak, by dziecko miało czas na przetworzenie informacji. - Wyznaczenie miejsca w ławce
Niekiedy uczeń więcej skorzysta z lekcji, gdy będzie siedział blisko nauczyciela, innym razem może okazać się, że taka bliskość będzie dla niego krępująca, stygmatyzująca, wykluczająca z grupy rówieśniczej. Gdy wyznaczamy miejsce w ławce, powinniśmy zwrócić także uwagę na profil sensoryczny ucznia – może jest on nadwrażliwy na dźwięki czy światło. Należy wówczas zastanowić się, czy posadzić go daleko od okna, daleko od drzwi, z przodu, czy może z tyłu klasy. W przypadku pracy w klasach 1–3 zadanie jest dość ułatwione. Większość lekcji bowiem uczniowie spędzają w tej samej sali. Gdy pracujemy ze starszymi dziećmi oraz nastolatkami, które zmieniają klasy, pamiętajmy, aby zapewnić im komfort w każdej z sal. Nie wykluczajmy możliwości siedzenia w ławce z innym uczniem. To także może być potrzebne, a wręcz konieczne. Nigdzie nie jest powiedziane, że obok ucznia ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi zawsze ma siedzieć nauczyciel współorganizujący kształcenie. - Stworzenie możliwości korzystania w trakcie lekcji z różnych dodatkowych rzeczy
W przypadku dzieci z nadwrażliwościami trafionym rozwiązaniem może być używanie np. słuchawek wyciszających, dysków sensorycznych, kamizelek obciążających, piłeczek oraz różnego rodzaju mas do ugniatania. Osobiście uważam, że takie rozwiązanie powinno być kierowane do wszystkich uczniów. Często przyniosłoby im ulgę, zwiększyło poziom koncentracji i komfortu przebywania w klasach. - Ustalenie sposobu i miejsca spędzania przerw
Należy pamiętać, że wspomaganie ucznia nie kończy się w momencie, gdy zabrzmi dzwonek na przerwę. Podczas niej bowiem często dzieje się dużo więcej niż na lekcji. To dlatego, że przerwy nie mają określonej struktury. Panują na nich ścisk, zgiełk i hałas. Uczniowie czują się przebodźcowani, co wpływa na ich stan emocjonalny czy możliwość skupienia uwagi. Jeżeli pracujemy z uczniem, który nie jest w stanie wytrzymać podczas przerw na korytarzu, zaproponujmy mu bibliotekę szkolną, salę wyciszenia (jeżeli takowa jest w szkole) czy salę lekcyjną, w której będzie kolejna lekcja. - Ustalenie sposobu sprawdzania wiedzy
Jeżeli w klasie pracuje nauczyciel współorganizujący kształcenie, powinien wraz z nauczycielem przedmiotowym wspólnie ułożyć sprawdzian dostosowany do indywidualnych potrzeb oraz możliwości danego dziecka. Istotną kwestią jest ustalenie, czy ma być to forma testowa czy opisowa, ustna czy pisemna. Ułożenie testu powinno być jak najbardziej przejrzyste, z oddzieleniem jednego zadania od drugiego, wzbogaceniem go wizualizacjami. Jeżeli wiemy, że uczeń nie poradzi sobie z tą samą liczbą zadań co inni uczniowie, zamiast wydłużać mu czas na pisanie testu, zmniejszmy mu liczbę zadań lub rozłóżmy materiał np. na dwa sprawdziany. Dobrą praktyką jest informowanie ucznia, ile czasu minęło, ile mu jeszcze zostało (klepsydra, timer, zegarek). Dzięki temu zapewnimy mu komfort pisania i unikniemy do sytuacji trudnych. - Sposób komunikowania się z uczniem podczas lekcji
Gdy pracujemy już bezpośrednio z uczniem, musimy się zastanowić, w jaki sposób będziemy się z nim komunikować i jak realnie go wspierać. Nie mam tu na myśli wszystkich powyższych punktów, o których pisałam wcześniej. Chodzi mi o konkretne działanie podczas lekcji, aby wspomóc ucznia w lepszym zrozumieniu treści programowych przekazywanych przez nauczyciela prowadzącego. Należy zastanowić się, czy będziemy komunikować się z uczniem za pomocą słów, gestów czy obrazków. Pamiętajmy, że najszybciej uzależniamy się od słów i przyzwyczajamy do nich, dlatego istotne jest, aby odpowiednio dostosować pomoce i postawę osoby wspierającej. - Motywowanie ucznia
Może się nam to wydawać oczywiste, ale w codziennej pracy często o tym zapominamy. Ile razy zwracamy uwagę na to, że uczeń popełnił jakiś błąd czy nieodpowiednio się zachował, a ile razy doceniamy jego starania, poprawnie wykonane zadanie czy odpowiednią postawę? Wydaje się nam, że nie powinniśmy doceniać czegoś, co jest oczywiste i naturalne. Nie zapominajmy o tym, że uczeń w spektrum autyzmu wykonuje w szkole ogromną pracę, ucząc się wszystkich zasad i reguł, podążając za podstawą programową oraz radząc sobie z różnymi osobistymi trudnościami. Motywujmy zatem uczniów jak najwięcej i jak najczęściej. To nic nie kosztuje, a dobre słowo może zdziałać cuda.
Pamiętajmy, że nauka jest procesem. To, co działa w danej chwili, może okazać się nietrafionym pomysłem za jakiś czas. Ewaluujmy swoją pracę, aby w pełni wspierać uczniów z SPE. Nie zapominajmy, że wspomaganie ma wiele aspektów. Nie zaczyna się i nie kończy jedynie na byciu w klasie. Wspieranie ucznia to dostosowanie środowiska oraz procesu nauczania do stylu uczenia się dziecka, jego potrzeb oraz możliwości. To także wspieranie umiejętności społecznych, używanie odpowiednich narzędzi komunikacyjnych oraz jasnych i prostych instrukcji, dostarczanie pozytywnej informacji zwrotnej oraz przygotowanie ucznia na zmiany. To także ustalanie strategii reaktywnych i proaktywnych na pojawiające się trudności czy wyzwania. A przede wszystkim to akceptowanie go w pełni takim, jakim jest.
Autorka: Joanna Latosińska-Kulasek - oligofrenopedgog, nauczyciel, terapeuta