Właściwy dobór metod i narzędzi to pierwszy krok do sukcesu zarówno ucznia, jak i jego nauczyciela, dlatego zakup i wykorzystanie dodatkowych materiałów powinny być dobrze przemyślane i dobrane do indywidualnych potrzeb naszego zespołu klasowego.
Z Adamem Pękalskim, grafikiem i ilustratorem, twórcą ilustracji do podręczników Nowej Ery dla edukacji wczesnoszkolnej, rozmawia Marzanna Polit.
Zgodnie z podstawą programową uczeń ma pisać z pamięci i ze słuchu oraz przestrzegać poprawności ortograficznej w wyrazach poznanych i opracowanych podczas zajęć. Trzeba tego w ciągu trzech lat nauczyć, ale jak to zrobić, żeby dzieci nie „sadziły byków”?
Edukacja przyrodnicza dzieci na etapie wczesnoszkolnym ma wyjątkowe znaczenie. Dzięki niej przyszli dorośli obywatele Ziemi poznają przyrodę i uczą się ją szanować. Można mieć nadzieję, że ich działania będą przyjazne naturze.
Nuda!, Nie chce mi się, Nic nie rozumiem – takie stwierdzenia niejednokrotnie towarzyszą pierwszym próbom lekturowym najmłodszych uczniów i, niestety, bywają powtarzane do końca szkolnej edukacji. Nic dziwnego: tam, gdzie nie ma przyjemności, trudno o zaangażowanie.
Nie wszystkie dzieci w klasie mówią wyraźnie. Trudności z prawidłową artykulacją głosek przekładają się na kłopoty w nauce czytania i pisania, a często na problemy w porozumiewaniu się z rówieśnikami i dorosłymi. To zjawisko jest dla nauczyciela edukacji wczesnoszkolnej kolejnym wyzwaniem.
Wprowadzenie najmłodszych uczniów w świat matematyki to prawdziwe wyzwanie. Wymaga od nauczyciela matematyki w edukacji wczesnoszkolnej zarówno kompetencji matematycznych, jak i dydaktycznych. Ale jest też zadaniem niezwykle inspirującym i rozwijającym oraz możliwym do realizacji, jeżeli mamy odpowiednią wiedzę i narzędzia.
Myślenie krytyczne znalazło się w podstawie programowej kształcenia ogólnego już od pierwszego edukacyjnego etapu i zostało wyznaczone jako jeden z celów kształcenia. W punkcie 5 podstawy czytamy: rozwijanie umiejętności krytycznego i logicznego myślenia, rozumowania, argumentowania i wnioskowania.
Dzieci to wymagający czytelnicy? Tak, ale nie w tym sensie co dorośli. Kiedy mówimy o dorosłym wymagający czytelnik, mamy na myśli, że jest wyrafinowany, oczytany i ma własny gust. W przypadku dzieci słowo wymagający nabiera innego znaczenia. Współczesne dzieci – w większości – mają bardzo rozproszoną uwagę, niezbyt szeroki zasób słownictwa, są przebodźcowane i aspirują do bycia starszymi, niż są. To oznacza, że książki dla nich należy konstruować, biorąc te wszystkie fakty pod uwagę
Rozmowa z Dorotą Dziamską, koordynatorką prac nad nową podstawą programową
Żeby pokonywać życiowe trudności, trzeba przede wszystkim radzić sobie z emocjami. To umiejętność tak trudna, jak użyteczna. Trzeba nad nią pracować stale, także w dorosłym życiu. Im bardziej rozwiniemy ją w dzieciństwie, tym lepiej będzie się nam żyło.
- Twoja ulubiona książka z wczesnego dzieciństwa to… - Ojej! Nie umiem wymienić jednej! Jako dziecko robiłam listy książek, które zabrałabym ze sobą na bezludna wyspę. Było ich tak dużo, że mój tata żartował, że trzeba by mnie odstawić na tę wyspę razem z kontenerem. Myślę, że najukochańsza to „O czym szumią wierzby” Kennetha Grahama, do której wiersze tłumaczyła moja babcia. A zaraz potem: „Kubuś Puchatek”, „Dzieci z Bullerbyn”, „Sindbad” i „Klechdy sezamowe” Leśmiana. W ciut starszym dzieciństwie lubiłam „Pierścień i różę” Thackereya, „Wiatr z księżyca” Linklatera, „Opowieści z Narnii” i „Hobbita”. I wszelkie baśnie – najchętniej mroczne, długie i skomplikowane.
- Gdybyś miała jednym słowem określić, czym jest dla Ciebie pisanie, co to byłoby za słowo? Wszystkim! To pierwsze słowo, jakie mi przychodzi do głowy. Ale jednym słowem chyba się tego nie da określić. Pisanie jest dla mnie przede wszystkim radością, jest pracą, a czasem jest ciężarem.
Nuda w szkole ma wiele odcieni, wiele imion i może nazywać różne stany. Bywa jak mgła, co wszystko otula i wycisza. Czasem daje wrażenie pustki i nieokreśloności, czasem bólu utraty czegoś pięknego i pożądanego. Czasem bywa fasadą chroniącą przed czymś trudniejszym do zniesienia, czasem obezwładniającą niechęcią czy smutkiem. Rozpoznanie tego, czy dziecko się nudzi, a zwłaszcza dlaczego się nudzi, nie zawsze w warunkach grupy jest łatwe. Zwłaszcza, gdy tak naprawdę nuda stanowi przesłonę lub wymówkę....Nuda ma wiele imion, wiele twarzy.
Szkolne niepowodzenia bardzo często mają u podłoża źle opanowaną technikę czytania. Opóźnienia z klas 1-3 w starszych klasach już się tylko nawarstwiają i skazują ucznia na ustawiczne problemy w nauce. Czytanie to najważniejszy szkolny nabytek.
Dorota Dziamska, koordynatorka prac nad podstawą programową dla klas 1-3, metodyk nauczania początkowego z Pracowni Pedagogicznej im. prof. Ryszarda Więckowskiego, ekspert Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców, opowiada o naturalnych strategiach uczenia się dzieci jako paradygmatach edukacji wczesnoszkolnej, fenomenologicznej koncepcji rozwoju dziecka w podstawie programowej, pedagogice oczekiwań dziecka - jak wykorzystać naturalne zaciekawienia na drodze odkrywania talentu - oraz funkcjach podstawy programowej i jej znaczeniu w pracy nauczyciela edukacji wczesnoszkolnej. Obejrzyj webinarium!