Javascript is required
Przejdź do treści głównej

Kryzys czwartoklasisty

Autor: Dr Łukasz Tanaś, 26.04.2024

Podziel się

Wyzwania, które pojawiają się w czwartej klasie, stanowią jeden z istotnych punktów zwrotnych w rozwoju dziecka-ucznia. Więcej przedmiotów, nowi nauczyciele, natłok spraw, stres. Jak sobie z tym poradzi, zależy od tego, ile dostanie empatii i wsparcia.

Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Jako obiecujące talenty zostajemy wysłani do centrali firmy. Chyba jesteśmy dobrze przygotowani. Przeszliśmy nawet szkolenie, bo centrala jest w innym kraju – odmienna kultura, język i zwyczaje. Wreszcie nadchodzi ten upragniony moment. Pierwszy dzień w nowej pracy. Nowe zadania, relacje. Bardzo nam zależy, żeby dobrze wypaść. Trzeba się nauczyć, co współpracownicy lubią, jak się dostosować, jak wpływać na innych. Niestety, już pierwszego dnia gubimy kalendarz i tracimy hasło do konta pocztowego. Tam było wszystko: z kim, gdzie, kiedy. Co gorsza, okazuje się, że teraz mamy nie jednego, ale pięciu szefów, a każdy z nich ma inne wymagania i dość często nas ocenia. Spotkania z nimi są prawie codziennie. Od każdego z nich otrzymujemy skomplikowaną instrukcję obowiązków, którą mamy zrozumieć i zapamiętać. Instrukcja jest napisana w języku, w którym właśnie nauczyliśmy się czytać. Mozolnie, słowo po słowie, ją tłumaczymy. Jakoś idzie, ale okazuje się, że części słów nie jesteśmy w stanie zrozumieć. W naszej kulturze w ogóle się ich nie używało albo używało w zupełnie innym kontekście! Jak to zapamiętać? Niektórych poleceń uczymy się zatem mechanicznie, a to skutkuje szybkim zapominaniem. Coraz częściej zdarza się, że czegoś nie zaplanowaliśmy, nie spełniliśmy czyjegoś oczekiwania, odczuwamy stres. Na początku to napięcie nawet mobilizuje, ale jeśli trwa zbyt długo, zaczyna być wyczerpujące. Wspaniały transfer młodego talentu do centrali firmy zaczyna być widziany jako regres. Niektórzy znajomi, widząc to, komentują, że chyba jesteśmy jeszcze „niedojrzali emocjonalnie”, że „tak to już jest, jak się wyjdzie spod klosza”.
Taki scenariusz to nie fikcja, to ćwiczenie z empatii. Z takimi zjawiskami mają do czynienia uczniowie kończący edukację wczesnoszkolną (klasy 1-3), którzy zaczynają uczyć się większej liczby przedmiotów w znacznie szerszym zakresie i pod okiem różnych nauczycieli. Witajcie w świecie czwartoklasistów.

Płynność poznawcza
Wyzwania, które pojawiają się w tym okresie, stanowią jeden z istotnych punktów zwrotnych w rozwoju. Po pierwsze składa się na niego znaczny wzrost wymagań w zakresie płynności poznawczej uczniów. Terminem tym psychologowie określają umiejętność zahamowania dominującej reakcji oraz zapamiętania i włączenia nowej. Reakcje dominujące to stałe nawyki, znane schematy postępowania. Tworzenie takich przywiązań pozwala na uwolnienie zasobów uwagi, ale w im bardziej złożonym środowisku funkcjonujemy, tym częściej trzeba je modyfikować i świadomie kontrolować. Przy dużym natłoku spraw nawet dla dorosłego nie jest to łatwe. Trudność tę napotykamy np. po wprowadzeniu większych zmian w oprogramowaniu telefonu, którego używamy, albo improwizując w kuchni, gdy w pośpiechu szykujemy obiad bez wszystkich standardowych składników i jednocześnie staramy się utrzymać wątek rozmowy ze znajomymi. Jako dorośli ze zmianami schematów postępowania często sobie radzimy, korzystając z zewnętrznych podpórek myślenia. Tymczasem dzieci nie potrafią jeszcze samodzielnie korzystać z takich narzędzi i mniej efektywnie przetwarzają informacje. W wieku 7-12 lat następuje znaczący rozwój płynności poznawczej, ale jest on nierównomierny i przebiega u dzieci w różnym tempie.

Sztuka rozumienia
Drugim wyzwaniem jest znaczny wzrost wymagań w zakresie zdolności językowych. Jako jedna z pierwszych zjawisko kryzysu IV klasy opisała psycholog Jeanne Chall w 1983 r. Zauważyła ona, że kluczowy jest moment w edukacji, w którym dzieci przestają się uczyć czytać, a zaczyna się od nich wymagać, by czytały, aby się uczyć. Następujący w tym momencie kryzys nierzadko ujawnia niewidoczne wcześniej różnice w zakresie kompetencji komunikacyjnych i kapitału kulturowego. Aby zrozumieć sens wypowiedzi, nie wystarczy odcyfrować określone znaki, kluczowa jest interpretacja tła aktu mowy, kontekstu sytuacji. Niestety, badania pokazują, że część rodziców przestaje intensywnie czytać w domu z dziećmi, które – ich zdaniem – już czytać umieją, podczas gdy jest to dopiero początek nauki rozumienia tekstu. Brak zdolności czytania widać gołym okiem. Brak rozumienia jest początkowo niedostrzegalny. Tymczasem to właśnie jest kluczowe w zapamiętywaniu treści i stanowi istotę procesu efektywnego uczenia się.

Od abstrakcji do doświadczenia
Rozumienie tekstu ma szczególne znaczenie w przypadku przedmiotów takich jak matematyka czy przyroda, które posługują się pojęciami abstrakcyjnymi. Tutaj dochodzi do trzeciego wyzwania, czyli połączenia abstrakcyjnych pojęć z doświadczeniami. Szwajcarski pionier psychologii poznawczej, Jean Piaget, określał wczesnoszkolny etap rozwoju mianem okresu operacji konkretnych, w którym dzieci nie myślą jeszcze schematami abstrakcyjnymi. Dziś wiemy już, że było to stwierdzenie przesadne, ale dzieci kończące edukację wczesnoszkolną nie są jeszcze specjalistami w rozwiązywaniu problemów, których nie da się zobaczyć, dotknąć i zmierzyć. Przełożenie złożonego pojęcia naukowego na konkretne doświadczenia jest prawdziwym wyzwaniem, które może przekraczać kompetencje także rodziców. Dlatego to trudne zadaniem tradycyjnie zajmują się dydaktycy i metodycy szukający sposobów na dostosowanie pomocy naukowych dla dzieci do ich możliwości poznawczych.

Miejsce w grupie
Czwartym wyzwaniem jest znaczny wzrost samoświadomości społecznej i konformizmu. Badania psychologiczne nad kreatywnością pokazały, że około IV klasy następuje u dzieci spadek zachowań kreatywnych. Niekoniecznie jest to efekt dotychczasowej edukacji. Częściową przyczyną jest narastający konformizm związany z rosnącymi kompetencjami w zakresie myślenia o normach obowiązujących w grupie. Dzieci coraz wyraźniej dostrzegają reguły i oczekiwania innych osób. Nie chcą odstawać od grupy, bo zaczynają być świadome, że inni będą to oceniać. Siłą rzeczy więcej czasu i uwagi poświęcają na to, jaki status mają w tej grupie. Poza tym zachowanie dzieci zaczyna w większym stopniu regulować normy, które same współtworzą i które nieformalnie obowiązują w ich środowisku. Nie jest to jeszcze tak wyraźne jak w okresie dorastania, ale nauczyciel i rodzic stają się tylko jednym ze źródeł norm.

Język emocji
Piątym wyzwaniem jest rola inteligencji emocjonalnej i kompetencji komunikacyjnych. Badania psychologiczne nie zawsze pokazują jednoznaczny związek między inteligencją emocjonalną a osiągnięciami szkolnymi, jednak na przełomie edukacji wczesnoszkolnej wydaje się on wyraźny. To moment, w którym dziecko doświadcza odmiennych wymagań różnych nauczycieli. Może też czuć się przeciążone, ponieważ nauczyciele nie zawsze uzgadniają między sobą zadania, które wykonać ma uczeń. Kluczowe jest zatem to, czy będzie potrafił rozpoznać u siebie fizjologiczną reakcję na stres, nazywać ją, odnaleźć jej źródło i o tym powiedzieć. Duża rolę odgrywa również świadomość własnych emocji i tego, jak wpływają na zdolność uczenia się i kreatywność.
Patrząc na wszystkie wyzwania łącznie, zobaczymy, jak dużo empatii i wsparcia potrzeba dziecku w tym okresie. Rodzicom przyda się natomiast umiejętność spokojnego znoszenia przeciwności i wytrwałego oczekiwania na pozytywne skutki ich pomocy.

JAK POMÓC DZIECKU W IV KLASIE

  • Ucz dziecko, jak korzystać z narzędzi takich jak listy zadań, kalendarze.
  • Dbaj o to, by ich użycie prowadziło do stopniowego wzrostu samodzielności, np. ty przygotowujesz listę zadań, a dziecko ustala kolejność ich wykonania.
  • Obserwuj, jak długo dziecko potrafi skupić uwagę, i użyj tej informacji do wykształcenia nawyku dzielenia pracy domowej na części. Uwzględniaj przerwy, planując czas potrzebny na wykonanie pracy domowej.
  • Ucz dziecko rozpoznawać i komunikować emocje, w szczególności napięcie będące wynikiem stresu.
  • Kontroluj rozumienie tekstu. Stosuj analogie i metafory, korzystaj z odpowiednich pomocy naukowych – w ten sposób pomożesz dziecku ćwiczyć łączenie abstrakcyjnych pojęć z konkretnymi doświadczeniami.
  • Wybieraj pomoce edukacyjne dostosowane do możliwości poznawczych dziecka, wprowadzając wiedzę i umiejętności w sposób spójny i przejrzysty.

Dr Łukasz Tanaś
Adiunkt w Katedrze Psychologii Poznawczej, Rozwoju i Edukacji na Wydziale Psychologii Uniwersytetu SWPS. Członek Akademickiego Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych oraz współpracownik Centrum Nauki Kopernik i wydawnictwa Nowa Era.

 

Artykuł pochodzi z magazynu Newsweek Psychologia Dziecka 1/2020.

Podziel się