Javascript is required

Czas na przyrodę

20.02.2019

Szkoła podstawowaEdukacja wczesnoszkolna
Podziel się
Chłopiec oglądający muchomora przez lupę.

Edukacja przyrodnicza dzieci na etapie wczesnoszkolnym ma wyjątkowe znaczenie. Dzięki niej przyszli dorośli obywatele Ziemi poznają przyrodę i uczą się ją szanować. Można mieć nadzieję, że ich działania będą przyjazne naturze.

Dzieci są zafascynowane przyrodą. Obserwują zwierzaki pełzające w najbliższym otoczeniu, do zabaw w piaskownicy zapraszają liście i kwiaty, na plaży uruchamiają błotne laboratorium, w kuchni – smakowe eksperymentarium. Dziecko, stawiając pierwsze kroki, odkrywa swoje najbliższe otoczenie. Prowadzi wszechstronne badania, angażując w nie również zmysły dotyku, węchu – i ku rozpaczy rodziców – smaku. Przygląda się temu, co skacze i biega, słucha wydawanych przez zwierzęta odgłosów i stara się je naśladować. Z każdym dniem powiększa się u malucha zdolność do myślenia abstrakcyjnego, a jego zainteresowania zaczynają zataczać coraz szersze kręgi. Do najbardziej pożądanych przez dzieci należą książki o kosmosie, dinozaurach i o zwierzętach na sawannie.

Co w trawie piszczy, a co skrzypi w skrzypach

Podążając tropem dziecięcej fascynacji tym, co dookoła, lekcje przyrody zacznijmy od obserwacji naszego otoczenia. Sprawdźmy, co kwitnie na parapecie i jakich mieszkańców ma nasze podwórko. Przypatrzmy się ich budowie i zmianom zachodzącym w czasie roku. Zajrzyjmy też do najbliższych ekosystemów znanych z otoczenia dziecka – przejdźmy się po parku i po ogrodzie. Później, w myśl koncepcji spiralnego układu treści, udajmy się w wirtualną drogę – jedźmy na łąkę i do lasu, a następnie w góry, na torfowisko czy nad morze. Udajmy się też w podróż po innych kontynentach. Powoli zaczniemy rozpoznawać typowe dla wybranych ekosystemów gatunki, zwrócimy uwagę na to, jak są zbudowane i jak się rozwijają. Pozwoli nam to przyporządkować je do większych grup – ptaków, ssaków czy owadów – i usystematyzować dzięki temu zdobywane wiadomości. Rozmowa o ich znaczeniu i specyficznych przystosowaniach do życia będzie przyczynkiem do poznania ekologii – nauki o strukturze i funkcjonowaniu przyrody na wszystkich poziomach jej organizacji.

Klasowe eksperymentarium

Już w przedszkolnych salach pojawiają się zabawy powietrzem, wodą i światłem. Dzieci z radością spędzają przy nich czas, nie wiedząc, że poznają różne zagadnienia leżące na pograniczu fizyki, chemii i biologii. W szkole warto do nich wrócić, by pogłębić i uporządkować wiedzę. Jak to zrobić? Dla przykładu zajmijmy się wodą. Zacznijmy od scenariuszy tradycyjnie proponowanych dzieciom, dotyczących na przykład przejść między różnymi stanami skupienia. Przetestujmy różne cechy tego związku chemicznego. Ściskając płyn w strzykawce, zbadajmy, czy może zajmować mniej miejsca, czyli zmieniać objętość. Sprawdźmy, dlaczego mówi się, że woda jest dobrym rozpuszczalnikiem, a rozpuszczone substancje swobodnie się w niej przemieszczają. Prześledźmy, co się na niej unosi, a co tonie. A czy coś zmieni się, gdy posolimy ciecz? Warto, byśmy także udowodnili, jak wielkie znaczenie ma woda dla organizmów żywych, na przykład obserwując kiełkowanie nasion na podłożu suchym i wilgotnym. W podobny sposób podejdźmy również do innych elementów przyrody nieożywionej oraz zjawisk fizycznych. Zaproponujmy zabawy dotyczące oddziaływań magnetycznych, elektrostatycznych czy tarcia, oczywiście pozostając w tym wypadku na poziomie pobudzenia ciekawości świata, a nie dostarczenia ugruntowanej wiedzy.

Przyroda to ja

U wielu dzieci duże zdziwienie budzi fakt, że one same również są fragmentem przyrody, a na stronach przyrodniczych w ich podręczniku gości schemat pokazujący budowę ciała ludzkiego. Jeszcze bardziej fascynujące jest to, że wybranym jego fragmentom można przyjrzeć się z bliska. Przy pomocy lupy obejrzymy linie papilarne i włos, a przykładając dłoń w odpowiednich miejscach sprawdzimy pracę serca i mięśni. Najważniejsze na tym etapie jest jednak wzbudzenie w uczniach świadomości, że to w dużej mierze od nas samych zależy stan naszego zdrowia. Niezwykle istotne jest zdrowe odżywianie. Na początku sprawdźmy, które z produktów spożywczych przynoszą nam korzyści, a które przyczynić się mogą do problemów zdrowotnych. Wiedzę możemy zebrać, wykonując większy projekt, na przykład książkę kucharską albo gazetkę klasową. Później porozmawiajmy o walorach i sposobach przetwarzania poszczególnych grup produktów - nabiału, warzyw itd.

Należy przybliżyć dzieciom skutki niewłaściwej diety – świadomość grożącej otyłości czy próchnicy może nieco osłabi chęć spożywania żywności mocno przetworzonej.

Najstarsi uczniowie przeanalizują piramidę zdrowego żywienia i w oparciu o tę wiedzę ułożą poprawny jadłospis jednodniowy. Odczytując opis na opakowaniach, wybiorą najbardziej wartościowy produkt spośród kilku prezentowanych. Zaproponują taką metodę przetwarzania i serwowania posiłku, która pozwoli zachować wartości odżywcze użytych produktów. Nie ma jednak co czekać na osiągnięcie pełni wiedzy. Warto przejść do praktyki tak szybko, jak szkolne możliwości na to pozwalają – przecież już uczniowie pierwszej klasy mogą samodzielnie przygotować kanapki czy sałatkę owocową.

Co ja z tego będę miał?

Dzieci, myśląc o znaczeniu istnienia różnych rzeczy, odnoszą to zwykle bezpośrednio do siebie. I bardzo dobrze. Na naszych lekcjach przyjrzymy się również naturze z tej perspektywy. Poznając gospodarstwo rolne czy ekosystem leśny, sprawdźmy, które gatunki są naszymi szczególnymi sprzymierzeńcami. Zastanówmy się, skąd się bierze mleko, miód, materiał na ubrania, drewno na meble. Połączmy to z konkretnymi grupami zwierząt i roślin, a jeśli to możliwe, prześledźmy, jaka droga prowadzi od ziarenka do bochenka i od truskawki do konfitury. Eksperymentując z przyrodą nieożywioną, również zwróćmy uwagę, w jaki sposób człowiek używa jej elementów. Wracając do wcześniejszego przykładu – omówmy kwestię wykorzystania wody przez ludzi. Sprawdźmy dla przykładu, w jak sposób umożliwia ona transport na dalekie odległości i jak porusza kołem elektrowni wodnej. Tą metodą od zagadnień dotyczących stricte kwestii fizycznych przechodzimy płynnie w stronę techniki. Miejsc, w których poszczególne dziedziny wiedzy przenikają się, jest więcej. Człowiek jako gatunek w znaczny sposób odszedł od swoich biologicznych korzeni, a jego natura łączy się teraz z wytworami kultury i cywilizacji. Stąd też mówiąc o chorobach, przybliżamy zawody lekarza i pielęgniarki, a o niebezpieczeństwach – służby mundurowe.

Podróże małe i duże

W pierwszych dniach września dzieci nie mogą doczekać się lekcji dotyczącej wspomnień z wakacji, tuż przed zakończeniem roku szkolnego – tych dotyczących ich planów na nadchodzące dwa miesiące. W ich opowiadaniach pojawiają się nazwy pojedynczych miast i całych regionów, opisy krajobrazów. Czy może być lepsza okazja do przedstawienia zróżnicowania i piękna naszej ojczyzny – Polski, Europy, a wreszcie całej Ziemi? Wędrówkę zaczynamy oczywiście od miejsca, w którym się znajdujemy – od najbliższego otoczenia. Czy nasza szkoła znajduje się w krajobrazie miejskim, czy raczej w rolniczym? Co widzimy, stojąc podczas przerwy na naszym podwórku, a co wędrując do teatru? Wiedza ta, połączona ze wspólną analizą mapy i kolorowych zdjęć z podręcznika, pomoże nam odpowiedzieć na pytanie, czy nasza miejscowość położona jest na nizinach, na wyżynach, czy w górach. W kolejnych miesiącach i latach nauki przyjrzymy się już najważniejszym krainom i regionom Polski. Poznamy najbliższych sąsiadów naszej ojczyzny, zlokalizujemy ją na odpowiednim kontynencie, a później w Układzie Słonecznym. Niestety – większość z tych wojaży będzie się odbywała czysto teoretycznie. Czy musi to oznaczać nudę? Wprost przeciwnie. Dzieci z pewnością zainteresują się dużymi, najprawdziwszymi mapami, a później również globusem przyniesionym z pracowni geograficznej. Na nich odszukamy nazwy miejscowości i krajów – tych pojawiających się na lekcjach przyrody i tych, na które trafiliśmy, śledząc lektury bądź opowiadając o różnych wydarzeniach. Najstarszych zaprośmy na spacer z kompasem i planem okolicy. Sprawdźmy, gdzie dojdziemy, kierując się stale na północ i co oznaczają na planie puste kółka. W poszukiwaniu miejsc wartych odwiedzenia w naszej miejscowości lub przy wytyczaniu trasy przejścia do kina skorzystajmy z map i zdjęć satelitarnych, również tych, na których można przemieszczać się wirtualnym ludzikiem i podziwiać widoki. Bardziej abstrakcyjne zagadnienia, takie jak skutki krążenia Ziemi wokół Słońca, zilustrujmy filmem z Internetu lub pokazem.

Chronić przyrodę

Obecnie jako cywilizacja stanęliśmy przed dużym wyzwaniem. Najnowsze wyniki szeroko zakrojonych badań wskazują, że milion gatunków jest zagrożonych wyginięciem. Osuszyliśmy większość mokradeł, wycięliśmy trzecią część lasów. Poważnie nadszarpnęliśmy też zapasy wielu zasobów nieodnawialnych.

To, co chcemy chronić, musimy w pierwszej kolejności poznać. Stopniowo należy przybliżać dzieciom kolejne zagadnienia mieszczące się w nurcie ekologii.

Uczniowie dowiadują się, jakie zadania mają znane im gatunki w ekosystemach, w jaki sposób oddziałują na inne organizmy, jak zmieniają swoje otoczenie. Wiedza ta pomaga zrozumieć, jak wrażliwe na zmiany są otaczające nas ekosystemy. Usunięcie jednego gatunku – szkodnika lub chwastu – może pociągać za sobą zmiany, których byśmy nie podejrzewali ani nie popierali. Od tego już tylko krok do ochrony przyrody – omówienia największych zagrożeń dla natury i sposobów przeciwdziałania im. Ukoronowaniem tego procesu jest odpowiedzenie sobie na pytanie – Co może zrobić mały człowiek, by ratować Ziemię?, a następnie przejście od słów do czynów. Zastanówmy się, jak robić zakupy, by generować jak najmniej bezużytecznych odpadów, a nasze pomysły uwiecznijmy na plakacie, który umieścimy na szkolnym korytarzu. Wykonajmy wspólnie użyteczne przedmioty z rzeczy, które uznawane są za odpady – pudełek, słoika czy butelki po płynie do prania. Segregujmy śmieci w klasowych śmietnikach. Zasadźmy razem kilka drzew. Zimą dokarmiajmy ptaki, stosując się do wskazówek ornitologów. Bierzmy udział w akcjach takich jak Sprzątanie Świata czy Dzień Ziemi. Po prostu – ruszmy do dzieła!

Mali naukowcy

Podczas lekcji przyrody dzieci nie tylko rozszerzają swoją wiedzę teoretyczną, ale również udoskonalają warsztat naukowy. Podobnie jak w przypadku prawdziwych badaczy odkrywamy świat na dwa sposoby – przechodząc od szczegółu do ogółu i odwrotnie. Przypatrując się przechadzającym się po trawniku gawronom, dochodzimy do wniosku, że są one ptakami. Zastanawiamy się, dlaczego ptaki są tak zbudowane. Interesujące jest także to, że wyraźnie czegoś szukają. Dlaczego jedzenie zdobywają akurat na trawniku? I tak od jednego osobnika dochodzimy do zagadnienia opisu budowy, zachowań, przystosowań całej grupy zwierząt. Obserwacje od ogółu do szczegółu prowadzimy na przykład podczas wędrówki po lesie. Najpierw widzimy las jako całość, później zaczynamy się interesować kolejnymi poziomami jego organizacji, dochodząc wreszcie do poszczególnych gatunków. Z dnia na dzień dzieci wprowadzane są też w krąg prawdziwych, stosowanych w laboratoriach metod. Prosta obserwacja nieuzbrojonym okiem wsparta może być dostępnymi w danej szkole przyrządami, takimi jak lupa, lornetka, a nawet mikroskop. W trakcie wycieczek i tworzenia hodowli warto prowadzić w przemyślany sposób dokumentację, tak by utrwalić i usystematyzować wiedzę. Najmłodsi dokończą rysunek w ćwiczeniach lub na kartach pracy, starsi uzupełnią też opis, najstarsi – samodzielnie go stworzą. W karcie pracy doświadczenia zostaną przedstawione: problem, etapy pracy i potrzebne materiały, a wreszcie znajdzie się miejsce na wyniki i wnioski. Uczniowie odpowiedzą też na pytania i wykonają zadania ściśle związane z tematem. Przygotowywanie dokumentacji może być też dobrą zabawą. Wiele dzieci zbiera figurki, karty, naklejki – dlaczego nie miałyby więc stworzyć Klasowego Zielnika Drzew Polskich lub Skrzyni Skarbów Ziemi, w której będą gromadzić próbki poznawanych bogactw naturalnych?

W cztery strony świata na cztery sposoby

Planując lekcje, zwłaszcza przyrody, nauczyciel staje przed koniecznością oceny poziomu wiedzy konkretnej grupy uczniów. Przy próbach wprowadzenia ciekawszych metod musi stawić czoła różnym problemom technicznym. W dużym ośrodku łatwiej jest zorganizować wycieczkę do muzeum, na wystawę czy do ogrodu botanicznego, na wsi w zasięgu krótkiego spaceru mamy las, łąkę i strumień. W obu przypadkach o zwiedzaniu bieguna możemy tylko pomarzyć. W uzupełnieniu specyficznych braków z pomocą przyjdą dobrze dobrane materiały dodatkowe – albumy, filmy czy internetowe transmisje on-line. Dysponując czasem oraz sprzętem multimedialnym, możemy pokazać dziś praktycznie wszystko. W wielu przypadkach jednak musi wystarczyć zawartość tornistra i szkolna biblioteka.

Duże, realistyczne ilustracje w podręczniku lub albumie ukazują najdalsze zakątki świata. Pomagają też lepiej poznać bliskie nam ekosystemy.

Podejrzymy tam zróżnicowanie warstw lasu, porównamy jego wnętrze w kolejnych porach roku czy spotkamy jego mieszkańców aktywnych w nocy. Kolorowe mapy pomogą nam podróżować po świecie, a zdjęcia wynalazków – zatrzymać się nad ich działaniem. Pojedyncze zagadnienia połączmy w większą całość, wykorzystując do tego schematy takie jak krążenie wody w przyrodzie czy etapy rozwoju rośliny. Dzięki nim pojedyncze puzzle układanki trafią na właściwe miejsce. Stopniowo przygotowujmy też uczniów do samodzielnych poszukiwań. Najmłodsi otrzymają zestaw kolorowych albumów. Z nieco starszymi wspólnie przeszukajmy szkolny księgozbiór. Gdzie stoją przewodniki turystyczne, gdzie klucze do oznaczania drzew i książki kucharskie? Krok po kroku przygotowujemy dzieci do momentu, w którym będą potrafiły podjąć próbę samodzielnego wyszukiwania informacji w dostępnych im bibliotekach. Analogicznie zaprośmy też uczniów do odpowiedzialnej eksploracji bezpiecznych i wartościowych stron internetowych. Zacznijmy od wspólnej pracy na konkretnej, wyświetlonej przez nas stronie należącej przykładowo do parku narodowego lub podejrzyjmy życie mieszkańców lasu przy pomocy kamery transmitującej dane do Internetu. Później zaproponujmy samodzielne wyszukiwanie lokalizacji rezerwatu na mapie internetowej, sprawdzenie prognozy pogody czy przeszukiwanie wybranej bazy danych przyrodniczych. Przy okazji przypomnijmy zasady bezpiecznego korzystania z Internetu oraz wtrąćmy kilka zdań o pewnych i wątpliwych źródłach wiedzy.

Przyroda – lekcje sukcesu

Naturalną dla najmłodszych uczniów chęć poznawania świata przez wszystkie zmysły najprościej zrealizować na lekcjach dotyczących naszego najbliższego otoczenia, w tym przyrody.

Niemal wszystkie niezbędne pomoce naukowe znajdują się tuż obok nas. W ogródku kwitną różnorodne rośliny, na drzewie spacerują mrówki, lód mamy w lodówce.

Niektóre pomysły na doświadczenia i wyjścia są wszystkim dobrze znane, inne wymyślimy sami lub podejrzymy w przygotowanych dla nas scenariuszach. Od nas zależy w którą stronę i jak daleko pójdziemy, wprowadzając kolejne zagadnienia. Warto jednak podjąć dodatkowy wysiłek. Lekcje przyrody to miejsce, w którym każdy może zwyciężać. Nawet jeśli dziecko ma problemy z koncentracją, może zabłysnąć wiedzą z przeczytanej książki lub tą wyniesioną z wyprawy do zoo. Dyslektyk wyhoduje własną fasolkę, a dyskalkulik jako pierwszy znajdzie ślimaka. Z przyrodą każdy odniesie sukces!

 

Dr Joanna Wiecka-Nowak – doktor nauk biolinogicznych, publicystka, popularyzatorka wiedzy przyrodniczej wśród najmłodszych. Współpracuje przy tworzeniu podręczników do klas 1-3, współautorka edukacji przyrodniczej w serii Wielka Przygoda.

Szkoła podstawowaEdukacja wczesnoszkolna
Podziel się